Naszym zamierzeniem jest chęć ocalenia od zapomnienia miejscowości z Kresów i jej bohaterskich mieszkańców - Dawidowa koło Lwowa. Zbieramy informacje o tej miejscowości i jej mieszkańcach od wieków tam zamieszkałych. Ludziach, którzy bronili tę ziemię przed tatarami, kozakami, Rosjanami i Niemcami i za nią ginęli. Bronili polskości pod zaborami. Uprawiali ją przez stulecia, a potem nagle w 1946 r. zostali z niej wypędzeni z ziemi i domostw w których mieszkali ich ojcowie. Strona uzupełniana jest na bieżąco z chwilą uzyskania nowych informacji. Wszystkich zainteresowanych prosimy o informacje dotyczące Dawidowa i ich mieszkańców. I zapraszamy do współtworzenia strony. Kontakt: dariussds@wp.pl

wtorek, 17 listopada 2015

Żołnierze AK z Dawidowa w lesie pod Kopiatynem

Por. Henryk Koziński „Florian” (ur. 1912), od kwietnia do lipca 1944 r. dowódca 1. szwadronu 14. p. uł. jazłowieckich w rejonie Winniczki-Ludwin, Kopiatyn pod Lwowem, 22–27 lipca 1944 r. brał udział w akcji „Burza”, ze zbiorów Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obszar Lwów, pod jego komendą walczyli także AK-owcy z Dawidowa

W nocy z 20 na 21 lipca 1944 roku por. Henryk Koziński "Florian" przerzucił swój szwadron (1 szwadron 14 pułku ułanów) głębiej w lasy na Kopiatyn. W tym szwadronie służyła liczna grupka żołnierzy AK z Dawidowa. 21 lipca rankiem Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski lasów w tym rejonie. Istnieją dwie wersje informacji na temat źródła ostrzału: albo to był ostrzał z czołgu niemieckiego, według innej wersji był to ogień nękający z dział ustawionych w północno-wschodniej części Lwowa skierowany przeciw zbliżającym się pod miasto oddziałom Armii Czerwonej. Ostrzał trwał cały dzień z krótkimi przerwami i spowodował straty w oddziale "Floriana". Zmarł w nocy ciężko ranny w brzuch ułan Tadeusz Rzepski "Żak" z Dawidowa. Wśród rannych znaleźli się dwaj kolejni żołnierze z Dawidowa bracia: ułan Karol Szeremeta "Śpiący" (ciężko ranny) i Michał Szeremeta (lekko ranny). Lekko ranny został jeszcze Piotr Szczyrko z Kopiatyna. Być może żołnierze z Dawidowa wspólnie razem przebywali w jednym miejscu i nieszczęśliwym trafem zostali trafieni przez pocisk? Być może ktoś z Państwa ma jakieś bliższe informacje na ten temat?
Autor: Dariusz Zielonka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz