Naszym zamierzeniem jest chęć ocalenia od zapomnienia miejscowości z Kresów i jej bohaterskich mieszkańców - Dawidowa koło Lwowa. Zbieramy informacje o tej miejscowości i jej mieszkańcach od wieków tam zamieszkałych. Ludziach, którzy bronili tę ziemię przed tatarami, kozakami, Rosjanami i Niemcami i za nią ginęli. Bronili polskości pod zaborami. Uprawiali ją przez stulecia, a potem nagle w 1946 r. zostali z niej wypędzeni z ziemi i domostw w których mieszkali ich ojcowie. Strona uzupełniana jest na bieżąco z chwilą uzyskania nowych informacji. Wszystkich zainteresowanych prosimy o informacje dotyczące Dawidowa i ich mieszkańców. I zapraszamy do współtworzenia strony. Kontakt: dariussds@wp.pl

sobota, 22 maja 2021

Wincenty Gulewicz - oficer WP i profesor gimnazjalny w Rawiczu

 

Wincenty Gulewicz

Wincenty Gulewicz urodził się 17 maja 1890 roku w Dawidowie jako syn Franciszka i Agnieszki z domu Baran, którzy zadbali o jego gruntowną edukacje. W czerwcu 1910 roku przystąpił do egzaminu dojrzałości w gimnazjum Franciszka Józefa we Lwowie. W latach 1910-1913 roku był członkiem „Czytelni Akademickiej we Lwowie”. Studia gimnazjalne i uniwersyteckie ukończył we Lwowie w 1914 roku. W czasie I wojny światowej walczył w armii austriackiej jako kadet, a następnie oficer. Jako jeniec włoski wstąpił w 1918 roku do wojska polskiego, do 3 pułku strzelców Armii Hallera. 8 lipca 1920 roku jest podporucznikiem piechoty Wojska Polskiego. Uczestniczył również w wojnie polsko-bolszewickiej w 3 pułku strzelców polskich. Po podpisaniu zawieszenia broni i zwolnieniu do rezerwy w stopniu kapitana przybył do Rawicza na terenie Wielkopolski. Z dniem 1 stycznia 1921 roku podjął obowiązki nauczyciela matematyki, fizyki, chemii i gimnastyki w polskim gimnazjum męskim w Rawiczu. Posiadał absolutorium szkoły wyższej i zdany egzamin na nauczyciela gimnastyki w szkołach średnich. Był pierwszym polskim nauczycielem gimnazjalnym w Rawiczu, bowiem całe grono nauczycielskie po 123 latach niewoli składało się z profesorów niemieckich wskutek konsekwentnej germanizacji Wielkopolski brakowało polskiej kadry nauczycielskiej. W odpowiedzi na apel Ministerstwa Wyzwań Religijnych i Oświecenia Publicznego z kwietnia 1919 roku o kierowanie do Wielkopolski z terenu Małopolski nauczycieli z wyższym wykształceniem Wincenty Gulewicz postanowił przenieść się do Rawicza. Na początku 1922 roku założył drużynę harcerską, której był opiekunem. Należał do Koła Towarzystwa Nauczycieli Szkół Wyższych w Rawiczu. Jako kapitan rezerwy przynależał do 55 pułku piechoty, którego dwa bataliony stacjonowały w Rawiczu.

Po długiej trwającej przeszło rok chorobie zmarł 10 lutego 1927 roku, w 37 roku życia. Osierocił synka i żonę. Został pochowany 14 lutego 1927 roku na cmentarzu parafialnym w Rawiczu. Pięknie charakteryzował go okolicznościowy nekrolog: „Niezwykła żołnierska obowiązkowość w pracy nauczycielskiej, świecący wzór ścisłości dla nauczycieli i uczniów były naturalnym objawem jego duszy, jako pedagog dążenia swoje skierował nie tylko w tym kierunku , by młodzież wiedzę zdobywała, lecz pragnął kształcić ją na ludzi o silnym charakterze, pracę kochających, pragnął ekonomicznie, społecznie przygotować, a zarazem uczynić ją wrażliwą na to, co dobre i piękne. W tym kierunku był (twórcą) inicjatorem w zakładaniu kółek naukowych, społecznych, samopomocy, a jak dbał o rozwój fizyczny, zdrowie młodzieży, dowodem, że sam był twórcą i kierownikiem hufca szkolnego (…) Dla kolegów zawodowych, doświadczony życiem i jego zjawiskami we wszystkich kierunkach, był nie tylko wzorowym kolegą, ale (…) doradcą, przyjacielem, był tym duchowym seniorem grona nauczycielskiego, którego zdanie nieraz w życiu wewnętrznych szkoły miało głos decydujący. Społeczeństwo straciło w nim cenionego za stałość przekonań i hartu woli obywatela, szkolnictwo doświadczonego pedagoga, nauczyciele kochanego kolegę, a młodzież siewcę gorącej miłości Ojczyzny i ideałów wzorowego obywatela. (…) Zabór austriacki go zrodził, wychował i wykształcił, rosyjski kazał mu spełnić powinność obrony zmartwychwstałej Ojczyzny, a pruski go pokochał. Ziemia polska niech mu będzie lekką. Cześć Jego cieniom!”