Jan Dziedzic był kolejarzem. Pracował w Dawidowie, pełniąc
służbę strażnika, telefonisty i zwrotniczego na tzw. budce kolejowej (nr 19). W
domu, w Trzcianie, gdzie mieszkała jego rodzina: żona Maria z domu Piątek i
czwórka małych dzieci (2 synów i dwie córki), bywał rzadko. Pieniądze potrzebne
były na utrzymanie rodziny, dzieci i na budowę nowego domu. W Trzcianie
posiadał trzyhektarowe gospodarstwo, 2 konie, 3 krowy, 4 świnie. Wybuch II
wojny światowej i agresja Sowietów rozdzieliły rodzinę Dziedziców. Żona z
dziećmi znalazła się na terytorium Polski okupowanym przez Niemców, natomiast
mąż Jan w Dawidowie zajętym przez Sowietów. W październiku 1939 roku niespokojny
o los dzieci i rodziny Jan wybrał się piechotą ze Lwowa do domu rodzinnego.
Ukraińcy nienawidzący “Lachiw” złapali go za Lwowem, okradli ze wszystkiego,
nawet ubrania. Noc spędził w lesie przywiązany do drzewa, nago, bity o
katowany. Wypuszczono go później. Dotarł do Sanu, który stał się granicą
niemiecko-sowiecką. Razem z innymi uchodźcami chciał pokonać San, łódka
zatonęła, wpław przepłynął San w lodowatej wodzie. Gdy dotarł do domu, był już
chory. Nie pomogło leczenie. Odbite przez Ukraińców nerki nie funkcjonowały.
Zmarł w marcu 1940 roku. Osierocił czworo dzieci (12, 10, 3, 1).
Blog dotyczy Dawidowa, wsi położonej na południe od Lwowa. Historia Dawidowa, Lwowa, ziemi lwowskiej, tematyka kresowa. Dawidów koło Lwowa.
Naszym zamierzeniem jest chęć ocalenia od zapomnienia miejscowości z Kresów i jej bohaterskich mieszkańców - Dawidowa koło Lwowa. Zbieramy informacje o tej miejscowości i jej mieszkańcach od wieków tam zamieszkałych. Ludziach, którzy bronili tę ziemię przed tatarami, kozakami, Rosjanami i Niemcami i za nią ginęli. Bronili polskości pod zaborami. Uprawiali ją przez stulecia, a potem nagle w 1946 r. zostali z niej wypędzeni z ziemi i domostw w których mieszkali ich ojcowie. Strona uzupełniana jest na bieżąco z chwilą uzyskania nowych informacji. Wszystkich zainteresowanych prosimy o informacje dotyczące Dawidowa i ich mieszkańców. I zapraszamy do współtworzenia strony. Kontakt: dariussds@wp.pl
piątek, 24 lutego 2017
wtorek, 14 lutego 2017
Przygotowania do przesiedlenia z Dawidowa
Faktycznym organizatorem repatriacji, czyli właściwie
przesiedlenia, był Związek Patriotów Polskich. Lwowscy
działacze Związku Patriotów Polskich (ZPP) podejmowali, z różnym skutkiem,
próby zorganizowania zarządów rejonów i kół m.in. w Sokolnikach, Dawidowie,
Zimnej Wodzie, Gródku Jagiellońskim, Sądowej Wiszni oraz Stryju.
Kwestię założenia Związku w Dawidowie poruszono na początku
stycznia 1946r., podczas posiedzenia Zarządu Rejonu Kolejowego ZPP. Ustalono
wówczas zwołanie ogólnego zebrani mieszkańców. Odbyło się ono 13 stycznia, a
referat wygłosił Ignacy Reyman.
25 stycznia na kolejnym posiedzeniu Zarządu Rejonu
Kolejowego, omawiając sprawy organizacyjne, wyznaczono Franciszka Graba i
Józefa Stećko na pełnomocników ZPP w Dawidowie. Zaznaczono równocześnie, że
zostali oni już wybrani przez zgromadzenie mieszkańców wsi na wcześniejszym
posiedzeniu 13 stycznia. Ich zadaniem było rozwijanie lokalnego ZPP oraz
nadzorowanie spraw związanych z przesiedleniem Polaków.
Prowadzący spotkanie I. Reyman podkreślił, że nie należy
zapominać o Polakach, którzy dotychczas nie zarejestrowali się na wyjazd –
“organizować do Koła ZPP, (…) i wszelkie zapytania danych Obywateli należy
spisywać przez pełnomocników Koła, a Zarząd Obwodowy będzie się starał na nie
odpowiedzieć”.
W dalszej części dyskusji głos zabrał F. Grab, który
zaproponował kandydaturę J. Stecko jako odpowiedzialnego za kontakty z Zarządem
Obwodowym. Ten, dziękując za powierzone mu stanowisko, postawił wniosek, by w
najbliższym czasie zwołać w Dawidowie zebranie informacyjne dotyczące
przesiedlenia. Było to o tyle ważne, że we wsi zarejestrowało się jedynie 350
rodzin, reszta przesuwała to “z różnych przyczyn”. Stecko poprosił również, aby
Zarząd Obwodowy ZPP zorientował się, kiedy mieszkańcy Dawidowa mogą wyjechać do
Polski, oraz w jakimrejonie kraju zostaną osiedleni.
Wspomniane zebranie w Dawidowie odbyło się na początku
lutego 1946 r. Referat “Ustrój polityczny i społeczny w Polsce. Informacja
ewakuacyjna” wygłosił I. Reyman.
Przez cały miesiąc luty organizacja rejonu postępowała do
przodu bardzo powoli. Priorytetem aktywistów było dotarcie do każdego Polaka,
zwłaszcza w rejonie wiejskim i zachęta do przesiedlenia.
W marcu 1946 roku odbyły się cztery zebrania wiejskiej m.in.
w Ganczarach i Dawidowie. Referaty “Rolnictwo w Polsce, ustrój polityczny i
społeczny oraz sprawy ewakuacyjne” wygłaszali L. Lang, I. Reyman oraz K.
Konarzewski. Należało właściwie zachęcić Polaków do opuszczenia ojcowizny.
Prawdopodobnie wtedy czyli 3 marca 1946 roku ksiądz kanonik
Stanisław Sadowski został przewodniczącym Komitetu Przesiedleńczego wsi
Dawidów, powołanego przez ZPP.
Po wojnie znalazł się w Legnicy, gdzie w latach 1946-1951 był proboszczem
parafii św. Trójcy, a następnie dziekanem legnickim.
Post został opracowany na podstawie pracy doktorskiej dr Rafała
Nowaka “Związek Patriotów Polskich w zachodnich obwodach Ukraińskiej SRR
(1944-1946)”.
W. Marciniak, Związek Patriotów Polskich
jako organizator repatriacji obywateli polskich z ZSRR w latach 1945-1946, w:
Pamięć i Sprawiedliwość 13/1 (23), s. 339-367.
AAN, ZPP w ZSRR, sygn.. 1311, Raport ze
zgromadzenia Polaków w Dawidowie i Gonczarach z 3 III 1946 r., k. 7.
poniedziałek, 13 lutego 2017
Relacja mjr Andrzeja Wajsa dotycząca bitwy pod Dawidowem
Bitwa pod Dawidowem, stoczona z Ukraińcami w dniu 22 maja
1919 roku, weszła do chwalebnej tradycji 16 pułku piechoty. Walczył tam III
baon, zorganizowany przez kpt. Andrzeja Wajsa, złożony z ochotników w
przeważającej części z ziemi tarnowskiej. Baon wysłany został na front
ukraiński i brał udział w prawie wszystkich walkach tego frontu od 18 grudnia
1918 r. do 7 lipca 1919 r. jako część składowa grupy płka Władysława
Sikorskiego (późniejszego generała, przemiera i Naczelnego Wodza). Major
rezerwy Andrzej Wajs, w tym czasie kapitan, po kilku latach tak wspominał ten
bój o Dawidów: “Ofenzywa rozpoczyna się w dniu 19 maja 1919 r., poprzedzona
wywiadami w kierunku nieprzyjaciela, a następnie w dniu 21 maja ogólnym ruchem
zaczepnym. III baon 16 pp. stojący od 7 maja 1919 r. pod Lwowem na odcinku
sichowskim, otrzymuje w dniu 19 maja 1919 r. rozkaz z D-twa grupy płk. Miszke,
wysłania o godz. 11.30 patroli, celem zbadania terenu naprzeciw własnego
odcinka, zwłaszcza silnej ukraińskiej pozycji, znajdującej się we wsi
Krotoszynie (…) Wysłany z komp. 10 ppor. Orłowskiego Piotra patrol w sile 20
ludzi w kierunku na Krotoszyn, przysyła o godz. 17 meldunek z zawiadomieniem,
że tak piechota jak i artyleria ukraińska w nocy Krotoszyn opuściły i że wieś
ta jest wolna od nieprzyjaciela (…)
Następnego dnia tj. 20 maja 1919 r. patrole własne podchodzą
do wsi Gańczary oraz m. Dawidów. Baon III 16 pp. przesuwa się znowu naprzód
tak, że linja jego biegnie: od Drugiej Wólki do półn. części m. Dawidowa, a
stąd wzgórzami do Krotoszyna. Przesunięte tu zostaje tylko własne lewe skrzydło
i środek. Odcinek baonu zajmuje przestrzeń około 8 km. I jest trzymany przez 3
kompanie.
Dnia 21 maja 1919 r. o godz. 20 otrzymuje rozkaz zajęcia w
dniu 22 maja m. Dawidowa. Początek akcji naznaczony jest rozkazem D-twa grupy
na godz. 3.30 (…)
22 maja 1919 r. o godz. 3 kompanie zajęły pozycje wyjściowe
i o godz. 3.30 rozpoczęły akcję przeciw Ukraińcom, którzy w sile około trzech
baonów okopani w rejonie wzgórz 339, 349, budka kolej. Nr. 18 i połud. wlot m.
Dawidów (…)
Około godz. 7 baon zdobywa wspomnianą budkę, jednakże z
powodu opóźnienia się w czasie ogólnej akcji I baonu 12 pp. przy zajęciu
wzgórza 349 Proborz Ukraińcy odciągnąwszy stamtąd dwie sotnie,
przeciwuderzeniem zdobywają z poworotem budkę kolejową.
Sytuacja staje się bardzo niebezpieczną, gdyż Ukraińcom
przybywają posiłki. W tej groźnej chwili nadchodzi z Sichowa pociąg pancerny,
ogniem armatnim wstrzymuje częściowo Ukraińców, którzy zdołali podejść na
odległość 300 kroków dla przeprowadzenia szturmu na nasze stanowiska. W tym
krytycznym momencie wydaję rozkaz, by wszystkie karabiny maszynowe z pociągu
pancernego weszły do linii mego baonu i wzmocniły ogień.
W tym casie stracił baon 3 ludzi w zabitych i 19 rannych (…)
Do godziny 11 walka ta trwała ze zmiennym szczęściem.
Przybyły w tym czasie baon I 12 pp., posuwając się w kierunku wzgórza 349
Proborz, zagroził Ukraińcom odcięciem, wobec czego napór nieprzyjaciela na
własny baon osłabł, nieprzyjaciel został zmuszony rozpocząć odwrót w kierunku
na Czerepin. Wobec tej sytuacji część baonu posuwa się w pościgu za
nieprzyjacielem a 12 komp. Zajmuje wzg. 339, opuszczone przez cofającego się
nieprzyjaciela. Okoła godz. 12 nieprzyjaciel rozbity cofa się na Czerepin,
poniósłszy ogromne stratyw zabitych i rannych”.
W bitwie pod Dawidowem III baon 16 pp. stracił 3 zabitych i
21 rannych szeregowców przy ogólnym stanie 14 oficerów, 17 podchorążych i 578
szeregowców.
Subskrybuj:
Posty (Atom)